”Baba is You, Flag is Win” – to najprostsza z zasad dostępnych w grze (zaraz obok samego sterowania). Nasz bohater może stać w miejscu lub poruszać się w jednym z czterech wybranych kierunków, a dojście do flagi oznacza ukończenie poziomu. Proste i trywialne. Co jednak, jeśli prawa rządzące grą znajdują się na mapie, a przy przesuwaniu tekstu i łączeniu go w reguły możemy manipulować zasadami gry? Dla przykładu, by ”Baba is Win” dała nam zwycięstwo! Albo jeszcze inaczej, aby “Baba is Flag” z zachowaniem ”Flag is Win” również kończyła się sukcesem! A to jedynie łopatologicznie wytłumaczony początek, znacznie, ale to znacznie bardziej rozbudowanej gry.
Baba is You to mała gra logiczna, stworzona w wolnym czasie przez programistę Arvi Teikari z Finlandii. Projekt początkowo był jedynie konceptem napisanym w ramach corocznego konkursu „Nordic Game Jam”, lecz zajęcie pierwszego miejsca oraz pozytywne opinie na temat tytułu, skłoniły twórcę do kontynuowania prac na grą. W ten sposób narodziła się niezależna działalność Hempuli Oy. Czym jest Baba is You? Jest to prosta gra 2D, stylizowana na 16-bitowe tytuły z lat 80-tych ubiegłego wieku. Baba – to Ty, będący w zależności od naszej woli grywalnym bohaterem, czyli czworonożną postacią bez zarysu fabuły. Celem Baby jest ukończenie etapu, poprzez nastąpienie na obiekt kończący poziom naszą wygraną. Wszystko to wydaje się proste, lecz aspektem logicznym są właśnie zasady.
Wszystkie obiekty w grze (ściany, pułapki, klucze czy drzwi) składają się z bloków, podobnie jak tekst złożony z trzech zwrotów: mianownika (kto? co? – np. Key), czasownika (co robi? – jest) i przymiotnika (jaki? co robi? – np. push lub hot). Układając reguły w zdania, dostajemy dla przykładu zasadę ”Rock is Push” – umożliwiającą przesuwanie głazów. Inna zasada ”Lava is Hot” – zabija naszego Babę przy kontakcie z nią. Można jednak zamienić przymiotnik Push z Hot otrzymując… przesuwalną lawę i zabijający kamień! Oryginalność stanowi największą zaletę omawianej gry. Po prostu nie ma drugiego takiego tytułu na rynku z choćby zbliżonymi – jeśli tak można powiedzieć – zasadami gry.
Zabawa polega na tworzenia ogromnej ilości zasad z zaledwie kilku elementów. Każdy poziom składa się z kilku reguł, dostępnych od początku mapy lub po rozwiązaniu części łamigłówki. Dla lepszego zobrazowania tego, co tu się dzieje, przedstawię rozwiązanie jednego poziomu dostępnego na obrazku wyżej. Mamy trzy pomieszczenia, odgrodzone od siebie ścianami oraz paskiem wody. Zasady ”Baba is You, Wall is Stop, Water is Sink” nie da się zmienić. Oznaczają one, że sterujemy Babą, przez ścianę nie da się przejść, a woda zabija nas przy jakimkolwiek kontakcie. W pokoju (w którym się znajdujemy) mamy do dyspozycji dwa kamienie, w drugim (oddzielonym wodą) jest flaga otoczona zabójczą wodą, za to w trzecim umieszczone są teksty tworzące reguły „Rock is Push, Flag is Win”.
Przejście poziomu jest następujące. Kamień możemy przesunąć (Push) do wody – niszcząc ją i pozwalając sobie przejść. Wtedy zostaje nam do dyspozycji tylko jeden kamień, a wody przy fladze jest zbyt wiele, by się jej pozbyć. Dlatego należy stworzyć regułę ”Rock is Flag” z zachowaniem ”Flag is Win”, aby dotknięcie kamienia zakończyło poziom. Mechanika gry jest prosta, lecz zarazem cholernie ciężka w opanowaniu (zwłaszcza w dalszych etapach gry). Liczba dostępnym z czasem gry podmiotów i reguł, tworzy potężną bazę z nieograniczonym potencjałem. Różnorodność zagadek stanowi duży plus tej produkcji.
O ile same plansze się bardzo przyjemnie, o tyle po kilku godzinach grania niektóre etapy stają się zbyt przekombinowane. Budowanie poziomów nie na nowych wariantach, a jedynie na nagromadzeniu wcześniej widzianych zasad, po prostu nuży. Zamiast poznać nową, ciekawą mechanikę, jesteśmy zmuszani do mozolnego układania zasad danego poziomu w spójną całość. A takich reguł może być nawet dziesięć na jeden etap! Niestety, tytuł nie umożliwia przechodzenia jednego etapu na wiele sposobów – zamiast tego zmusza nas do żmudnego łączenia zasad do skutku, aż wyjdzie ostateczne rozwiązanie. Dla mnie tego typu misje były najślamazarniejsze oraz mocno zniechęcające.
Z drugiej strony tytuł ma do zaoferowania ponad dwieście poziomów zaprojektowanych przez autora gry! Tak ogromna mnogość etapów nieco usprawiedliwia mniej ciekawe plansze, lecz i tak brak pomysłu na niektóre etapy uznaję za minus – jedyny poważny, więc praktycznie największy w całej grze.
Tytuł celuje w prostą grafikę retro, wzorując się na latach 80-tych ubiegłego wieku. Minimalistyczne kontury przedstawiające uproszczone obiekty, ograniczenie się do wąskiej palety barw, a także uproszczenie animacji do minimum daje ciekawy efekt. Styl graficzny nie każdemu graczowi musi przypaść do gustu – stąd drobny minus.
Co innego muzyka. Tej nie ma zbyt wiele, lecz wpada w ucho i dobrze wpasowuje się do gry logicznej. Zawsze nadaje specyficzny klimat danej lokacji – czy to etapowi podwodnemu, czy toczącego się np. w dżungli. Udźwiękowienie zostało ograniczone do jedynie kilku dźwięków, więc nie będę się nad nim rozwodzić. W ogólnym rozrachunku muzyce mogę dać małego plusa.
Technicznie tytuł działa bez zarzutu. Małe wymagania sprzętowe pozwalają uruchomić grę na praktycznie każdym, zarówno nowszym, jak i starszym sprzęcie. Zaznaczę jedynie, że gra obsługuje wyłącznie język angielski (lecz w tak podstawowym stopniu, że wspominam o tym jedynie z formalności). Reasumując, całość działa wzorowo.
Podsumowując. Baba is You to jedyna w swoim rodzaju przygoda na wiele przyjemnie spędzonych godzin. Jeżeli lubicie gry logiczne z prostą mechaniką i trudnym do opanowania wyzwaniem, to gorąco polecam – wtedy Baba powinna znaleźć się na Waszych dyskach.
ZALETY:
+ Prosta w zrozumieniu, lecz ciężka w opanowaniu
+ Różnorodność zagadek
+ Oryginalny pomysł na siebie
+ Ponad 200 poziomów!
+ Przyjemna muzyka
WADY:
– Niepotrzebnie przekombinowana po kilku godzinach gry
– Szata graficzna, która może się nie podobać
OCENA: 8/10
